Forum dla miłośników literatury wszelakiej
Od wieków matką byłaś starożytna Pani
Tych, co w nieszczęściu zostawali sami
I tych co piękno świata odkryć potrafili w Tobie
Piękni myślami, doskonali w mowie
Co mądrość i rozkosz przeplata.
Suknia Twoja zwiewna słowami zdobiona
Ślicznie na Twym ciele była ułożona
Włos w warkocz spleciony
Jasno wszystkim świecił
Metaforą ład oznajmiał
I że chaos szpeci...
Dziś wszelkiej pozbawiona cnoty
Przez poetów zhańbiona
Z diabłem samym poszłaś w zaloty
I zostałaś jego żoną.
Odtąd mącisz ludzkie mysli
Ciemną pokazując drogę,
Którą niegdyś tamci przyszli
Co nieśli pożogę
Piękno miałaś głosić!!!
Lecz w niecnej swawoli
Zgubę na ludzi przynosisz
Których w duszy boli
Dlaczego? Dlaczego o Pani
Gwiazdy ukochałaś sobie?
Którymi wędrują zakochani
Na kirze nieba ku Tobie
Dlaczego? Dlaczego szum drzewa
W ciemności tak mroczne myśli budzi?
Czy tego ludziom potrzeba?
A przecież być miałaś dla ludzi!!!
Dlaczego kołtun twych włosów
Świat jasny i piękny przysłania?
Miast chwalić zbożowe kłosy
I być jak leśna łania
Gdzie ta suknia zwiewna
Słowami zdobiona
Dziś naga stoisz- niepewna
Dziś naga stoisz- zhańbiona
Offline